• [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    6
    JAK ZARZĄDZAĆ ZESPOŁEM HANDLOWYM I PRZETRWAĆ
    Rozdział 5. Trudne sytuacje menedżera sprzedaży .......245
    Pierwsze dni szefa sprzedaży w firmie ............................................ 245
    Zbyt dużo produktów w zbyt dużych regionach ............................. 258
    Kierowanie zespołem handlowym w okresie zmian ........................ 269
    Co robić, gdy spada sprzedaż? ........................................................ 280
    Kierowanie zespołem handlowym podczas recesji .......................... 291
    Wsparcie dla handlowców, którzy tracą pewność siebie ................. 299
    Gdy handlowiec chce odejść ........................................................... 321
    Rozdział 6. Kierowanie zespołem FMCG .....................331
    Pierwsze kroki ................................................................................. 334
    Budowa autorytetu przedstawiciela ................................................ 341
    Spotkania szefa z zespołem ............................................................ 348
    Budowanie zaufania ........................................................................ 355
    Jak to jest być liderem? ................................................................... 363
    Dodatek. Narzędzia w pracy menedżera sprzedaży ......369
    Epilog ................................................................383
    164
    JAK ZARZĄDZAĆ ZESPOŁEM HANDLOWYM I PRZETRWAĆ
    Prawidłowo zarządzający szef
    Kooperatywny styl zarządzania
    W poprzednich rozdziałach opisałem szefów zbyt twardych oraz zbyt
    miękkich. Szef, który kieruje handlowcami w prawidłowy sposób,
    nie jest kimś, kto robi to w sposób pośredni. Nie lokuje się gdzieś
    pośrodku, zarządzając nadmiernie twardo lub przesadnie miękko.
    Właściwe kierowanie podwładnymi to przyjęcie stylu kooperatywnego.
    Polega on na tym, że szef bywa twardy, ale też miękki lub „średni”
    — w zależności od sytuacji przyjmuje taki sposób zachowania, który
    najbardziej do niej pasuje. Styl kooperatywny to umiejętność dobrej
    oceny sytuacji i wybrania właściwej reakcji. To również elastyczność
    — rzecz w tym, żeby przełożony umiał zachować się na różne sposoby
    i nie preferował nadmiernie jednego ze stylów. Wielu szefów ma swój
    ulubiony styl zarządzania. Chodzi jednak o to, żeby mimo to umieli
    kierować swoimi podwładnymi na różne sposoby, jeśli ulubiony styl
    szefa nie pasuje do okoliczności. Najlepsi, najskuteczniejsi menedże-
    rowie mają umiejętność godzenia dbałości zarówno o realizację zadań,
    jak i o podwładnych, którzy je wykonują.
    Gdy trzeba skupić się przede wszystkim na celach, prawidłowo
    zarządzający szef to robi. Gdy pracownicy wymagają wsparcia, szef
    zauważa ich potrzeby i zajmuje się nimi nawet wtedy, gdy oznacza
    to odłożenie na później myślenia o zadaniach do wykonania. Rozu-
    mie, że ich realizacja powinna poczekać, jeśli w danej chwili waż-
    niejsze jest wysłuchanie handlowca i rozwiązanie jego problemu czy
    zadbanie o motywację. Taki szef wie, że zignorowanie podwładnych
    odbierze im zaangażowanie lub zaufanie do przełożonego. W rezul-
    tacie ich efektywność spadnie, a cele i tak nie zostaną zrealizowane.
    W praktyce bywa to trudne. Szefowie codziennie pamiętają, że trzeba
    osiągnąć założony poziom sprzedaży, a handlowcy, zamiast zakasać
    165
    Osoba szefa
    rękawy, zawracają głowę swoimi problemami. Zbyt miękki szef skupi
    się wówczas jedynie na ich zadowoleniu. Zbyt twardy szef powie, żeby
    przestali się mazgaić i zajęli swoją robotą, to wszystko będzie dobrze.
    Kooperatywny przełożony albo zachowa się pośrednio, albo też wybie-
    rze „twardość” lub „miękkość”. Zdecyduje po szybkiej analizie oko-
    liczności i sprawdzeniu, które zachowanie najbardziej pasuje do danej
    sytuacji. Cała sztuka zarządzania w najlepszy sposób polega na tym,
    że menedżer często trafnie decyduje, czy ma być twardy, pośredni,
    czy miękki. Żeby było to możliwe, potrzeba mu wielu umiejętności
    analitycznych, zmysłu obserwacji, intuicji, empatii… i odwagi do pod-
    jęcia decyzji nawet wtedy, gdy nie ma pewności, że jest trafna.
    PRZYKŁAD
    Większość handlowców przejeżdża służbowymi samochodami po
    kilka tysięcy kilometrów miesięcznie. Siłą rzeczy, raz na jakiś
    czas zdarzają im się awarie samochodów lub kolizje drogowe.
    Wielokrotnie obserwowałem różne reakcje szefów, kiedy dzwo-
    nili sprzedawcy zaraz po wypadku, w którym brali udział. Znako-
    mita większość przełożonych wybierała najlepsze w takiej sytu-
    acji zachowanie, naturalne w tych okolicznościach. Wysłuchiwali
    swoich podopiecznych i rozumieli ich zdenerwowanie lub obawy
    o reakcję szefa. W początkowej fazie rozmowy zajmowali się
    dawaniem wsparcia i sprawdzeniem, czy handlowcowi nic się nie
    stało. Dopiero wtedy, gdy okazywało się, że wypadek nie miał
    poważniejszych konsekwencji i podwładny trochę się uspokajał,
    szefowie zabierali się za załatwienie problemów nieuchronnie
    związanych ze stłuczką. Pytali handlowca, czy wie, co ma teraz
    zrobić, i upewniali się, czy zna obowiązującą w firmie procedurę
    postępowania w takich sytuacjach. Dzięki takiej kolejności dzia-
    łania nabierali pewności, że z podwładnym jest wszystko w po-
    rządku i prawidłowo zgłosi zdarzenie do ubezpieczyciela lub wła-
    ściwej osoby odpowiedzialnej w firmie za szkody i zabezpieczenie
    166
    JAK ZARZĄDZAĆ ZESPOŁEM HANDLOWYM I PRZETRWAĆ
    majątku organizacji. Dopiero wówczas zajmowali się realizacją
    celów handlowca — zapewniali mu auto zastępcze lub przeor-
    ganizowywali pracę.
    Niekiedy byłem świadkiem zupełnie innej reakcji, która dla
    większości osób byłaby nie na miejscu. Znajomy handlowiec
    z branży FMCG dachował na autostradzie. Gdy wydostał się
    z wraku samochodu, cały roztrzęsiony zadzwonił do szefa. Ten
    przerwał mu już po dwóch zdaniach i spytał, czy sprzęt, który
    wiózł ze sobą, uległ zniszczeniu. W ogóle nie zainteresował się,
    czy podwładnemu nic się nie stało. Ważne było tylko to, czy musi
    zamówić nowe bilownice, woblery i wszystkie inne materiały
    merchendisingowe używane w tej branży. Wspomniany han-
    dlowiec pozałatwiał wszystkie kwestie związane z wypadkiem
    i zaraz potem zwolnił się z firmy. Nie chciał pracować z takim
    przełożonym.
    Dwukrotnie widziałem też dokładnie odwrotne zachowanie
    szefa. Zaraz po wypadku zajmował się tylko sprzedawcą i bardzo
    mu współczuł. Jeden z menedżerów dał podopiecznemu tydzień
    wolnego, mimo że ten rwał się do pracy. Tłumaczył szefowi, że
    woli jeździć do klientów, żeby zrealizować cele sprzedażowe, że
    jest poumawiany z klientami i czuje, że powinien od razu prze-
    łamać obawy przed prowadzeniem samochodu. Pomimo tych
    argumentów szef „wiedział lepiej”, czego potrzebuje jego pra-
    cownik. Wysłał go na tygodniowy urlop, który handlowiec po-
    traktował jak karę, a nie pomoc. A menedżer i tak był przeko-
    nany, że zrobił przysługę podwładnemu.
    Jak osiągnąć najlepszy styl?
    Najlepszy styl zarządzania osiągają ci szefowie, którzy zastanawiają się
    nad tym, jak powinni to robić, a nie ci, którzy robią to bez jakiejkol-
    wiek refleksji. Są menedżerowie, którzy nigdy nie pomyślą, co to znaczy
    być dobrym przełożonym. Są też ich przeciwieństwa — osoby, które
    nieustannie poszukują właściwych dróg kierowania ludźmi.
      [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wzory-tatuazy.htw.pl