• [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    Dwunastoletni Jacob Barnett
    najzdolniejszym naukowcem świata!
    – str. 5
    ISSN 1425 3755
    WARSZAWA-CHICAGO
    Nr 16 (869)
    Rok XVII
    17 kwietnia 2011 r.
    Rys. Kasia Zalepa
     2
    NA POWAŻNIE
    ANGORKA nr 16 (17 IV 2011)
    Nowa paryska wieża
    Nowa nietypowa konstrukcja wznie-
    siona zostanie w Paryżu. Stanie się trze-
    cią, po wieży Eiffla i piramidzie Luwru,
    zaskakującą budowlą w stolicy Francji.
    Będzie miała prawie 200 m wysokości
    i tylko kilkanaście metrów szerokości.
    Całość ma być przeszklona i przypomi-
    nać choinkę. Wewnątrz znajdą się re-
    stauracje, biura i eleganckie sklepy.
    „Wieżę Trójkąt” zasilać będą ekologiczne
    źródła energii. Francuzi mają nadzieję,
    że przyciągnie dodatkowych turystów.
    Realizacja przedsięwzięcia to koszt
    rzędu pół miliona euro. Autorami projek-
    tu są szwajcarscy architekci Jacques
    Herzog i Pierre de Meuron.
    M.K. na podst. www.wp.pl
    Mobilne Muzeum Jana Pawła II
    Ruchome muzeum polskiego papieża
    stworzone zostało przez Centrum Myśli Ja-
    na Pawła II. Mieści się w 18-metrowym sa-
    mochodzie. W jego naczepie, na 62 mkw.
    powierzchni, ustawiono gabloty z ekspona-
    tami. Zobaczyć można m.in. sutannę, piu-
    skę, sweter, buty, brewiarz, różaniec, wiecz-
    ne pióro Ojca Świętego oraz np. zegar z let-
    niej rezydencji następców św. Piotra w Ca-
    stel Gandolfo. Znajdują się tam także multi-
    medialne ściany, na których prezentowane
    są filmy z życia Karola Wojtyły nakręcone
    w trzech miejscach – Wadowicach, Krako-
    wie i Rzymie. Wstęp do tej nietypowej pla-
    cówki jest bezpłatny. Odwiedziła już ona
    Warszawę i Gniezno. Dalsza trasa ma wieść
    przez Mistrzejowice, Wieliczkę i Kraków.
    M.K. na podst. inform. prasowych
    Tak ogromnej jeszcze nie było
    Gigantyczna dziura ozonowa
    Warstwa ozonowa nad Arktyką tej zimy
    zrobiła się wyjątkowo cienka, zmniejszyła
    się aż o 40 procent – poinformowała Świa-
    towa Organizacja Meteorologiczna. Tak
    wielki spadek odnotowano po raz pierwszy
    w historii. Według naukowców przyczyną
    tego zjawiska są niskie temperatury panu-
    jące w stratosferze, szkodliwe związki che-
    miczne oraz zanieczyszczenie środowiska.
    Ozonosfera znajduje się na wysokości ok.
    15-50 km nad ziemią i chroni przed pro-
    mieniowaniem ultrafioletowym, które jest
    szkodliwe dla organizmów żywych. Jego
    zwiększona dawka może powodować za-
    chorowania na raka skóry, zaćmę i scho-
    rzenia układu odpornościowego. Niesie
    też ze sobą zmiany klimatyczne. Z rapor-
    tów Organizacji Narodów Zjednoczonych
    wynika, że jeśli uda się powstrzymać emi-
    Fot. D. Klamka/East News
    Najstarszy napis w Europie!
    sję szkodliwych związków chemicznych
    niszczących warstwę ozonową, odnowi
    się ona najwcześniej w latach 2045-2060.
    M.K. na podst. www.wp.pl
    Tabliczkę pokrytą pismem linearnym B,
    na której znajduje się najstarszy dający się
    odczytać europejski tekst, odnaleźli na-
    ukowcy w Grecji. Natrafiono na nią w wio-
    sce Iklaina. Zapisali ją tamtejsi mieszkańcy
    z epoki mykeńskiej pomiędzy 1450-1350
    rokiem p.n.e. Jak donosi kierujący wykopa-
    liskami Michael Cosmopoulos, w Iklainie
    znajdował się pałac, olbrzymie mury taraso-
    we i niezwykle zaawansowany system ście-
    kowy. Odkryta tabliczka jest maleńka. Ma
    2,5 cm wysokości i 4 cm szerokości. Pokry-
    wają ją najwcześniejsze przykłady pisma li-
    nearnego B. Zawiera czasownik dotyczący
    produkcji rzemieślniczej, a także listę imion
    i liczby. Była zatem najprawdopodobniej no-
    tatką dotyczącą ekonomii.
    Pismo linearne B to pierwsze europejskie
    pismo, które potrafimy odczytać (w przeci-
    wieństwie do odmiany A, używanej nieco
    wcześniej na Krecie). Jego tajemnicę
    w 1953 roku zgłębili Michael Ventris i John
    Chadwick. Składało się ono z 87 znaków,
    z których każdy reprezentował sylabę. My-
    keńczycy używali go tylko jako sposobu do-
    kumentacji transakcji ekonomicznych. Wła-
    śnie dlatego nikt nie troszczył się o zbytnie
    przechowywanie glinianych tabliczek. Ta
    zachowana ocalała tylko dlatego, że trafiła
    do dołu z odpadami, które potem ktoś pod-
    palił.
    POLITYKA OCZAMI NASTOLATKA
    Jak to było i jak będzie
    Na ogół z niecierpliwo-
    ścią czekamy na wielkie
    reformy, ale kiedy już
    w rzeczywistości podej-
    mowane są działania, głośno krzyczymy,
    jak to teraz jest źle i jak dobrze było przed
    wprowadzonymi zmianami. Tuż przed wy-
    borami parlamentarnymi żaden polityk nie
    odważy się wziąć za drażliwe kolosy, cze-
    kające w kolejce do zreformowania.. Ma-
    my też najlepszy czas na wyduszanie od
    polityków nowych, świeżutkich obietnic
    wyborczych. A to dlatego, że niepewność
    rządzących jest proporcjonalna do ulega-
    nia żądaniom elektoratu. Zauważyły to już
    pielęgniarki i spróbowały swoich sił
    w strajku. Niestety, nawet najlepsze rezul-
    taty takich inicjatyw mogą zostać zaprze-
    paszczone. Wystarczy, że przyszły rząd
    nie znajdzie wspólnego języka z prezy-
    dentem, a usprawiedliwienie na ustawo-
    dawczy impas będzie gotowe.
    Patrząc na podziały wśród partii poli-
    tycznych, jest to dość prawdopodobne.
    Zdolność koalicyjna Kaczyńskiego wyglą-
    da słabo. Współrządzenie z SLD jest wy-
    kluczone, z PJN prezes nie chce rozma-
    wiać, a PO odpada z oczywistych wzglę-
    dów. Czy za milczeniem kryje się brak
    pewności? Może prezes PiS-u myśli o sa-
    modzielnej większości? Trudno powie-
    dzieć, skąd miałby się wziąć taki huraop-
    tymizm. Wydaję się, że obecnie oferta po-
    lityka ogranicza się do spraw Smoleńska.
    Ostatnie zabiegi marketingowe, jak wizyta
    w sklepie, także nie wniosły nic nowego.
    Minął prawie rok prezydentury B. Komo-
    rowskiego. Pomimo nagłego rzucenia na
    głęboką wodę, były marszałek Sejmu po-
    radził sobie przyzwoicie. Sprawuje urząd,
    wbrew obawom, dość niezależnie i bez
    zbędnych fajerwerków. Drobne gafy zda-
    rzają się każdemu. Jednak nie każdy z po-
    lityków potrafi pozostać niezmiennym sym-
    bolem tego, o czym mówił przed dojściem
    do władzy, w tym wypadku zgody. Dziś
    trudno o nią szczególnie pomiędzy „oświe-
    conymi” Polakami a „prawdziwymi patrio-
    tami” sprzed Pałacu Prezydenckiego.
    Właśnie takie refleksje przychodzą na
    myśl dwanaście miesięcy po katastrofie tu-
    polewa. Widzieliśmy walkę partii na mono-
    pol o emocje smoleńskie. Widzieliśmy nu-
    rzanie się w patosie bez wyciągania prak-
    tycznych wniosków. Nasza jedność okaza-
    ła się raczej płytka i bezproduktywna, co
    wykorzystała Rosja. Jeśli Smoleńsk nauczył
    nas niewiele, a już na pewno nie meryto-
    rycznej dyskusji, to co nas jej nauczy?
    Dorota Tworkowska
    G.K. na podst. www.polskieradio.pl
    Wielkie osiągnięcie naukowe
    Wyhodowano siatkówkę oka ssaka
    Światłoczułą siatkówkę oka ssaka w la-
    boratorium z komórek macierzystych za-
    rodka myszy udało się uzyskać Japończy-
    kom. Grupa naukowców pod kierunkiem
    Yoshiki Sasaiego z Centrum Biologii Roz-
    woju w Kobe „nakłoniła” komórki gryzonia,
    by stworzyły strukturę przypominającą ta-
    ką, jaka powstaje w czasie rozwoju narzą-
    du wzroku u ssaków. W naturze proces po-
    wstawania oka jest wieloetapowy i bardzo
    skomplikowany. Dlatego ostatnie dokona-
    nie to wielkie osiągnięcie naukowe. Daje
    ono nadzieję, że w przyszłości chore serca,
    nerki, wątroby, a być może i całe oczy bę-
    dzie można zastępować wyhodowanymi
    od podstaw przez człowieka. Spełni się
    wtedy jedno z marzeń ludzkości dotyczące
    pomocy osobom z trwale uszkodzonymi
    niektórymi organami. –
    Udało nam się roz-
    wiązać problem mający niemal 100 lat. Po-
    kazaliśmy, że komórki macierzyste mają
    możliwość budowania złożonych struktur
    – komentują badacze. –
    Teraz możemy wy-
    twarzać zorganizowane tkanki, a to otwiera
    drogę do praktycznych zastosowań w me-
    dycynie regeneracyjnej
    – dodają.
    M.K. na podst. inform. prasowych
    TEKSTY PROSIMY NADSYŁAĆ WYŁĄCZNIE NA ADRES: ela.walecka@angora.com.pl. Za teksty opublikowane na łamach
    ANGORKI wypłacamy autorom honorarium. Nieopublikowane teksty zamieszczamy na stronie internetowej ANGORKI.
     ANGORKA nr 16 (17 IV 2011)
    TROCHĘ TECHNIKI
    3
    Wielkie i małe rzeczy
    Komórka
    Słowniczek młodego odkrywcy
    (52)
    Telefonia trzeciej generacji
    Większość telefonów komórkowych dzia-
    ła dziś w sieciach trzeciej generacji (3G),
    czyli UMTS. To najnowsza technologia, która
    pozwala na korzystanie z tradycyjnych połą-
    czeń głosowych, szybkiego dostępu do in-
    ternetu, a także usług multimedialnych, np.
    MMS-ów, wideopołączeń i transmisji wideo.
    Wszyscy polscy operatorzy wykorzystują
    technologię UMTS. W ciągu ostatnich kilku
    lat wybudowali oni w całej Polsce osobne
    sieci nadajników komunikujących się z tele-
    fonami komórkowymi. Sieci 3G działają za-
    zwyczaj w miastach, poza nimi funkcjonują
    starsze sieci 2G, pracujące w technologii
    GSM. Pozwalają one na komunikację głoso-
    wą, SMS-ową, a także wolniejszy transfer
    danych. Współczesne telefony komórkowe
    są zazwyczaj dwusystemowe, czyli działają
    w obu sieciach: GSM lub UMTS. Pierwsze
    sieci komórkowe zwane 1G, pracujące
    Do dziś trwa spór o to, czy prawdziwym
    wynalazcą telefonu był Szkot Alexander
    Graham Bell, czy Włoch Antonio Meucci.
    Natomiast nie ulega wątpliwości, że oj-
    cem jego mobilnej postaci jest Martin Co-
    oper, dyrektor działu badań i rozwoju kon-
    cernu Motorola. 3 kwietnia 1973 roku, ko-
    rzystając z nowego typu aparatu, za-
    dzwonił do swego konkurenta Joela En-
    gela, pracującego na takim samym stano-
    wisku w firmie Bell Labs. Świadkami tej
    rozmowy byli przełożeni Coopera, przed-
    stawiciele amerykańskiej komisji FCC
    (Federalnej Komisji Łączności) oraz
    dziennikarze. Model, za pomocą którego
    przeprowadzono rozmowę, to Motorola
    DynaTAC. Komórka była wielkości cegły
    i ważyła dwa kilogramy. Jej cenę ustalono
    na 4 tysiące dolarów.
    Idea mobilnych telefonów sięga lat
    50. XX wieku. Pierwsze udane próby należą
    do szwedzkiego koncernu Ericsson. Skon-
    struowany przez jej specjalistów w 1956 r.
    aparat ważył 40 kg, a kształtem przypomi-
    nał… walizkę. Urządzenie kosztowało tyle,
    ile całkiem niezły nowy samochód.
    Oz na podst. inform. prasowych
    w technologii NMT, już w Polsce nie funkcjo-
    nują. Działały w nich duże i ciężkie analogo-
    we aparaty komórkowe o rozmiarach nie-
    wielkiej walizki.
    52,2 tys. dzieci w Polsce chodziło do
    żłobków w 2009 roku. To zaledwie 2,6
    procent maluchów w wieku poniżej 3 lat.
    ADO
    Zegarek zatrzymujący czas
    przycisk. Wystarczy go nacisnąć, a wska-
    zówki czasomierza przestają się ruszać.
    Gdy znów dotkniemy tego klawisza, urzą-
    dzenie pokazuje prawdziwy czas, który
    biegł, choć zegarek tego nie pokazywał.
    Nowinka kosztuje 18 tysięcy franków
    szwajcarskich. Nie jest to jedyna nietypo-
    wa konstrukcja wyprodukowana przez
    Szwajcarów. Key of Time Hublota jest
    jeszcze droższy. Kosztuje 240 tysięcy
    franków. Mający go właściciel może do-
    wolnie spowalniać lub przyspieszać czas.
    Niestety, żadne z tych urządzeń w istocie
    nie ma możliwości wpływania na rzeczy-
    wistość.
    W styczniu zarejestrowano w Polsce
    około pół miliona bezrobotnych poniżej
    25 lat.
    M.K. na podst. www.wp.pl
    Inteligentny budzik
    Namierzanie
    komputera
    Budzik, który wyłączy się dopiero po
    odpowiedzeniu na kilka pytań, skonstru-
    ował Oliver Sha. Piekielne dzieło zmusza
    właściciela do myślenia. On sam ustala
    trudność pytań oraz jaka ich ilość jest
    w stanie go obudzić. Urządzenie jest bar-
    dzo solidne i niezwykle trudno wyjąć
    z niego baterie. Wszystko po to, by nie
    zaspać. W ciągu dnia nowinka zmienia
    się w stację meteorologiczną.
    A.P. na podst. www.kopalniawiedzy.pl
    93199 to nowy rekord frekwencji na
    meczach ekstraklasy po 20. kolejce.
    Kosmiczna czarna skrzynka
    Sposób pozwalający określić położenie
    komputera, połączonego z internetem,
    z wielką dokładnością do 690 m opraco-
    wał chiński uczony Yong Wang. W sprzy-
    jających okolicznościach może to być na-
    wet zaledwie 100 metrów. Dotychczas za-
    sięg ten wynosił 35 kilometrów. Do prze-
    prowadzania poszukiwań nie jest po-
    trzebne współdziałanie ze strony właści-
    ciela urządzenia, zatem o takich działa-
    niach może on nic nie wiedzieć. Obronić
    się przed tym ma szansę jedynie korzy-
    stając z serwera proxy.
    M.K. na podst. www.interia.pl
    Pierwsza kosmiczna czarna skrzynka
    pomyślnie przeszła ciężką próbę, jaką był
    powrót z orbity na ziemię. Eksperyment
    miał miejsce 30 marca. Odporne na wyso-
    ką temperaturę i ogromne przeciążenia
    urządzenie w kształcie stożka waży 1 kg
    i ma średnicę 30 centymetrów. Zainstalo-
    wane było na pokładzie HTV2 – bezzało-
    gowego statku transportowego Japońskiej
    Agencji Kosmicznej. Przymocowano je do
    pojazdu w takim miejscu, by łatwo się od
    niego oddzieliło podczas schodzenia na
    Ziemię. Wewnątrz obudowy tej nowinki
    technicznej znajdują się baterie, GPS oraz
    czujniki, a także półprzewodnikowa pamięć
    rejestrująca zebrane przez nie dane. Infor-
    macje te przekazywano do ośrodka kiero-
    wania lotami usytuowanego na naszym
    globie. Operację odłączenia i powrotu
    HTV2 kontrolowała ekipa naukowców
    z Centrum Kosmicznego w Tsukubie.
    M.K. na podst. www.onet.pl
    50 procent Polaków dociera do pracy
    komunikacją miejską, 34 samochodem,
    10 pieszo, a 6 rowerem.
    „Gazeta Wyborcza”
    A.P.
    Le Temps Suspendu Herme`sa to zega-
    rek... zatrzymujący czas. Ma magiczny
     4
    CIEKAWOSTKI
    ANGORKA nr 16 (17 IV 2011)
    Najcenniejszy skarb
    Polszczyzna od ręki Pana Literki
    (395)
    Ziemia
    ,
    ziemi
    (nie:
    ziemii
    )
    Legendarny skarb św. Januarego
    w Neapolu to najważniejsza, najstarsza
    i najcenniejsza kolekcja świata. Jej wy-
    jątkową wartość potwierdziła specjalna
    komisja, która przez trzy lata oglądała
    i oceniała prawie 22 tysiące przedmio-
    tów. Powstanie zbioru datuje się na 1527
    rok. Wtedy to mieszkańcy Neapolu za
    ocalenie od epidemii oraz najazdu wojsk
    hiszpańskich i francuskich obiecali pa-
    tronowi miasta wystawienie kaplicy.
    Święty January spełnił prośbę i od tego
    momentu jako wyrazy wdzięczności za-
    częły napływać cenne dzieła sztuki. Naj-
    starszy eksponat to popiersie św. Janu-
    arego z 1305 roku, wysadzane szlachet-
    nymi kamieniami. 150 dzieł z kolekcji
    niebawem będzie można zobaczyć w kil-
    ku punktach Neapolu.
    M.K. na podst. www.polskieradio.pl
    Czy wiecie, kiedy należy pisać
    Ziemia
    (wielką literą), a kiedy
    ziemia
    (małą literą)?
    A jak będzie w dopełniaczu, celowniku
    i miejscowniku:
    Ziemii
    ,
    ziemii
    (przez dwa
    -
    ii
    ) czy
    Ziemi
    ,
    ziemi
    ? (przez jedno -
    i
    )?
    Okazuje się, że ów wyraz sprawia spo-
    rą trudność nie tylko młodym użytkowni-
    kom polszczyzny, ale i sporej części osob-
    ników dorosłych. Wystarczy wejść do in-
    ternetu, wpisać w wyszukiwarkę Google
    ziemia
    , a w co drugim przykładzie pojawi
    się błąd. Mało tego, owe uchybienia prze-
    nikają do gazet i trafiają nawet do tekstów
    okolicznościowych tablic upamiętniają-
    cych ważne wydarzenia…
    Pamiętajcie, że wielka litera obowiązuje
    w omawianym wyrazie wyłącznie wtedy,
    gdy stanowi on termin astronomiczny. Pi-
    szemy np.
    nauka o Ziemi, historia Ziemi,
    wiek Ziemi, obrót Ziemi dookoła swej osi.
    Małą literę (
    ziemia
    ) stosuje się wów-
    czas, gdy słowo to oznacza ‘glob ziemski,
    kulę ziemską, skorupę ziemską, miejsce
    życia ludzi’, a także ‘grunt, glebę’. Pisze
    się więc np.
    trzęsienie ziemi, worek ziemi,
    grudka ziemi, tunel w ziemi.
    Niekiedy używa się zwrotów w rodzaju
    tęsknić do ziemi ojczystej, tułać się po ob-
    cej ziemi, osiąść na ziemi amerykańskiej
    i w takiej sytuacji wyraz
    ziemia
    również za-
    pisuje się małą literą, ponieważ znaczy tu
    tyle co ‘obszar geograficzny, etnograficz-
    ny’, a podniośle ‘kraj, ojczyzna’.
    Ziemia
    to wreszcie ‘to, po czym się cho-
    dzi’, potocznie ‘podłoga’. I tym razem ma-
    my do czynienia ze słowem pospolitym,
    a zatem pisze się np.
    położyć coś na ziemi,
    chleb upadł na ziemię, coś leży na ziemi
    .
    Tłumacząc Wam kwestię wielkiej i ma-
    łej litery w wyrazie
    ziemia
    /
    Ziemia
    , posłuży-
    łem się każdorazowo formą z jednym -
    i
    ,
    czyli
    ziemi
    . Właśnie tak jest poprawnie:
    ziemi
    /
    Ziemi
    (a nie:
    ziemii
    /
    Ziemii
    ).
    „Jeśli
    -ia
    występuje po spółgłoskach
    wargowych
    p, b, f, w, m
    , to bez względu
    na wymowę w wyrazach rodzimych
    i przyswojonych piszemy w dopełniaczu,
    celowniku i miejscowniku
    -i
    , np.
    konopi
    ,
    głębi
    ,
    Karwi
    ,
    ziemi
    ; natomiast w wyra-
    zach obcych
    -ii
    , np.
    kopii, fobii, szałwii,
    anemii.
    Na Wiśle budują...
    Najdłuższy most w kraju
    1954 metry będzie liczyć najdłuższy
    most w Polsce budowany koło Grudzią-
    dza (woj. kujawsko-pomorskie). Kon-
    strukcja realizowana w ramach autostra-
    dy A1 połączy dwa brzegi Wisły na wyso-
    kości wsi Wielkie Swolno i Rozgarty.
    Przeprawa składa się z trzech części:
    dwóch dojazdowych estakad po obu
    stronach rzeki i 400-metrowego mostu
    głównego. Rekordową długość – 180
    metrów – będzie także miało jego środ-
    kowe przęsło. Pozostałe – boczne – po
    110 metrów.
    Pan Literka
    Najwyżej położony hotel świata
    Najwyżej położony hotel świata Ritz-
    -Carlton otwarto w Hongkongu. Zajmuje
    piętra od 102. do 118. w 490-metrowym
    wieżowcu Międzynarodowego Centrum
    Handlu. Z jego okien rozciąga się widok
    na miasto, port i Morze Południowochiń-
    skie. Placówka ma 312 pokoi, cztery sale
    konferencyjne, ogromną salę balową
    o powierzchni 930 mkw. oraz bar położo-
    ny najwyżej na naszym globie, bo na 118.
    kondygnacji. Wytworne wnętrza utrzyma-
    ne są w kolorach czarnym, brązowym
    i beżowym. Noc w apartamencie kosztuje
    770 dolarów.
    Ritz-Carlton Hongkong będzie się cie-
    szył tytułem najwyżej położonego hotelu
    naszej planety prawdopodobnie tylko
    przez trzy lata. W Szanghaju, w 600-me-
    Oz na podst. www.interia.pl
    Konkurs dziennikarski „Potęga Prasy”
    Po raz kolejny zachęcamy Was do
    udziału w obozie dziennikarskim „Potęga
    Prasy” pod patronatem medialnym „An-
    gorki”. Obóz odbywa się w nadmorskiej
    miejscowości Rewal. Podczas pobytu bę-
    dziecie tworzyć gazetę „Rewalacje”, portal
    internetowy oraz prowadzić audycje radio-
    we. Jeśli chcecie wyjechać na obóz i nie
    ponosić żadnych kosztów, weźcie udział
    w naszym konkursie. Nagroda główna to
    bezpłatny wyjazd do Rewala.
    Regulamin konkursu:
    Udział mogą brać
    uczniowie gimnazjum i liceum (od 12. roku
    życia). Do 15 kwietnia należy nadesłać (tra-
    dycyjną pocztą lub e-mailem [w formacie
    .doc]) artykuł, reportaż, wywiad lub inną for-
    mę dziennikarskiej twórczości pod adresem
    redakcji (patrz stopka red. str. 7).
    Konkurs podzielony jest na dwie części:
    1. Prace indywidualne
    2. Gazetki szkolne.
    Fot. Be&W
    trowej budowli Shanghai Tower, wzno-
    szony jest bowiem J-Hotel. Jego urucho-
    mienie przewidziane jest na 2014 rok.
    M.K. na podst. www.polskieradio.pl
    Powodzenia, Redakcja
    REKLAMA
     ANGORKA nr 16 (17 IV 2011)
    MIĘDZY NAMI
    5
    Nasz informatyk najlepszy
    12-letni geniusz matematyczny
    Marcin Rędziński, uczeń III klasy Tech-
    nikum Elektronicznego w Połańcu, okazał
    się najlepszy w międzynarodowym kon-
    kursie informatycznym IT Junior Open
    2011 rozegranym w Bańskiej Bystrzycy
    na Słowacji. W zawodach, oprócz Pola-
    ków i Słowaków, brali udział także Nie-
    mcy i Czesi.
    – Poziom był niezwykle wy-
    soki. Jestem bardzo zadowolony z osią-
    gniętego wyniku. Trzeba było być perfek-
    cyjnie przygotowanym
    – mówi zwycięzca.
    W klasyfikacji indywidualnej sukces od-
    niósł też kolega Marcina, Michał Stasz-
    czak, który uplasował się na siódmej po-
    zycji. W punktacji drużynowej młodzi in-
    formatycy z Zespołu Szkół w Połańcu za-
    jęli drugie miejsce.
    M.K. na podst. www.wp.pl
    Jacob Barnett to niezwykle zdolny ma-
    tematyk, pasjonat astronomii i najmłod-
    szy student Indiana University. Dzięki
    bardzo chłonnej fotograficznej pamięci
    i nieprzeciętnej inteligencji (IQ 170)
    wkrótce całą wiedzę akademicką będzie
    miał w małym palcu, dlatego władze
    uczelni chcą go zatrudnić jako naukowca.
    Historia tego Amerykanina urodzone-
    go w 1998 r. w Indianapolis jest dość
    skomplikowana. W wieku 18 miesięcy
    malec całkowicie przestał komunikować
    się ze światem. Lekarze stwierdzili
    u niego tzw. syndrom Aspergera, czyli
    pewną odmianę autyzmu. Poradzono
    rodzicom, aby syn zajmował się wyłącz-
    nie tym, co go naprawdę interesuje.
    Chłopak wręcz połykał wszelkie książki
    dotyczące kosmosu i podręczniki mate-
    matyczne. W ciągu dwóch tygodni opa-
    nował algebrę, geometrię, trygonome-
    trię, rachunek różniczkowy i całkowy.
    Zdał też pomyślnie wszystkie egzaminy
    na poziomie szkolnym i rozpoczął karie-
    rę akademicką. Ta z kolei zapowiada się
    bardzo interesująco. Geniusz już
    oświadczył, że słynna teoria względno-
    ści Alberta Einsteina jest błędna i zamie-
    rza ją obalić. Chce także wykazać, że
    niektóre założenia dotyczące Wielkiego
    Wybuchu są mylne.
    Oz na podst. www.wp.pl
    Szlachetne siostry
    Trzy nastoletnie siostry z Białegostoku
    za pomoc osobom z zespołem Downa zo-
    stały nagrodzone przez międzynarodową
    organizację charytatywną! Najmłodsza
    z nich – 13-letnia Małgosia Jabłońska
    – sama zmaga się z tą chorobą. Dwie star-
    sze – 15-letnia Zosia i 17-letnia Agnieszka
    Tucholskie – dzielnie wspierają Gosię. Po-
    nadto dziewczynki biorą udział w przeróż-
    nych akcjach związanych z pomocą in-
    nym. Nakręciły także wzruszający film
    o swej niepełnosprawnej siostrze. Po od-
    biór wyróżnienia przyznanego przez Down
    Syndrome International, nastolatki muszą
    wybrać się jednak aż do RPA. A to bardzo
    kosztowna wyprawa! Dlatego osoby, które
    chciałyby im w tym pomóc, mogą wpłacać
    pieniądze na konto Stowarzyszenia „Je-
    ODWIEDZILI NAS
    Kolejna grupa odwiedziła naszą re-
    dakcję. Tym razem w „Angorce” gościli-
    śmy uczniów Gimnazjum nr 30 w Łodzi.
    Choć część młodzieży w planach ma
    naukę w liceum w klasie dziennikarskiej,
    wiele musi się jeszcze nauczyć. Bo choć
    praca żurnalisty to naprawdę niesamo-
    wity zawód, wymaga mnóstwo poświę-
    ceń i wiedzy.
    Tekst i fot. G.K.
    Fot. N. Wargin/East News
    den Świat” w Białymstoku 71 1020 1332
    0000 1002 0026 3921 lub przekazać 1%
    podatku – KRS 0000144665, z dopiskiem
    „Wyjazd do RPA”.
    G.K. na podst. „Super Expressu”
    Szkodliwe chińskie lizaki!
    ne lizaki z postaciami z bajek, które dostęp-
    ne są w większości polskich sklepów, mo-
    gą powodować u malców bezsenność,
    nadpobudliwość, alergię, a nawet depresję!

    Im bardziej kolorowy lizak, tym więcej
    sztucznych składników użytych do jego
    produkcji. Należy zawsze czytać skład.
    Jeśli zawiera w sobie któryś z barwników
    E129 lub E102, nie podawajmy go dzie-
    ciom
    – alarmuje Lucyna Ciępka z krakow-
    skiego sanepidu. W wielobarwnych przy-
    smakach z Chin szkodliwych substancji
    jest co niemiara. W tym właśnie zabronio-
    ny m.in. w Niemczech, Belgii i Danii E129
    czy wywołujący alergię i depresję E102.
    G.K. na podst. „Faktu”
    Pamiętnik księżniczki
    Mia Thermopolis
    jest zwyczajną nasto-
    latką. No, może nie ta-
    ką zupełnie zwykłą,
    ponieważ (mimo nie-
    przeciętnej inteligencji
    i skrywanej urody), jej
    głównym życiowym celem jest zosta-
    nie… szarą myszką. Niezauważalną dla
    rówieśników osobą zarówno w szkole,
    jak i poza nią. Udaje jej się to i mając jed-
    ną oddaną przyjaciółkę, wiedzie spokoj-
    ne, poukładane życie. Jednak wszystko
    zmienia się diametralnie, kiedy okazuje
    się, że naprawdę nazywa się Amelia Mi-
    gnonette Thermopolis Renaldi i jest
    księżniczką europejskiego królestwa Ge-
    novii. Jego władcą był król Rupert, który
    zginął w wypadku samochodowym. Był
    też jednocześnie ojcem Mii, ale z racji
    sprawowanego urzędu nie utrzymywał
    z nią kontaktów. Teraz małemu państwu
    grozi bezkrólewie, więc babcia dziewczy-
    ny namawia ją do objęcia tronu. Decyzja
    nie jest łatwa. Należy poznać ścisłe regu-
    ły manier dworskich, poddać się upięk-
    szającym zabiegom fryzjersko-kosme-
    tycznym, no i zapomnieć o anonimowo-
    ści. Bezwzględni fotoreporterzy czyhają
    za każdym zakrętem ulicy! Limuzyny
    z przyciemnianymi szybami, do których
    po podróżach na hulajnodze trudno się
    przyzwyczaić, nie załatwiają wszystkich
    problemów. Jak z takim dylematem pora-
    dzi sobie Mia? Czy na pewno chce zo-
    stać księżniczką? Wszak to marzenie
    każdej dorastającej panny! Czy aby na
    pewno?
    CD Projekt. Cena DVD ok. 30 zł.
    („The Princess diaries”)
    Rafał Kosik
    Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn
    To pełna humoru
    książka dla nastolat-
    ków. Charakteryzuje ją
    ciekawa fabuła i język,
    jakim mówią młodzi lu-
    dzie. Bohaterowie to trójka gimnazjalistów.
    Przeważnie wiodą normalne życie. Doty-
    kają ich zwykłe problemy dnia codzienne-
    go – szkolne konflikty, utrata pracy przez
    rodzica, brak pieniędzy, samotność, nie-
    śmiałość i skrępowanie w pierwszych mi-
    łościach. Jednak razem z nimi możesz
    przeżywać fascynujące przygody. Pewne-
    go dnia stają bowiem przed trudnym za-
    daniem. W Instytucie Badań Nadzwyczaj-
    nych, gdzie prowadzone są prace nad ro-
    botami i sztuczną inteligencją, wybucha
    bunt maszyn. Roboty obdarzone przez
    człowieka rozumem, z bezwolnych wyko-
    nawców ludzkich poleceń stają się istota-
    mi dokonującymi świadomych wyborów.
    Ewidentnie wymykają się spod kontroli
    naukowców. To właśnie trójka przyjaciół
    może uratować świat. Czy im się to uda?
    494 strony. Cena 31 zł. Wydawnic-
    two Powergraph; www.power-
    graph.pl oraz www.felixnetinika.pl
    M.K.
    P.B.
    Barwniki w chińskich słodyczach szko-
    dzą dzieciom – ostrzega sanepid. Wymyśl-
      [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wzory-tatuazy.htw.pl