-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Antonina Kłoskowska
Homogenizacja
W rozumieniu dosłownym homogenizacja oznacza ujednolicenie. Dwight Macdonald
pisząc o homogenizacji kultury masowej przyrównywał jej proces do zabiegów,
którym poddaje się mleko przygotowywane do konsumpcji celem zapobiegnięcia wybiciu
się warstwy śmietanki, dla wymieszania cząsteczek tłuszczu z całą substancją.
Homogenizacja w dziedzinie kultury ma polegać na analogicznym zabiegu gruntownego
pomieszania elementów różnego poziomu i przekazania ich w postaci jednolitej masy,
której każda porcja jest jednakowo strawna i pożywna.
Oczywisty cel metafory Macdonalda stanowi wzbudzenie w czytelnikach wrażenia
trywialności procesów kulturalnych, które są porównywalne do zabiegów mleczarskiej
przetwórni. Macdonald jednak nie był odkrywcą homogenizacji kulturalnej; nie on
wprowadził ten termin do opisu zjawisk kultury symbolicznej. W latach dwudziestych
R.H. Towner wyrażał obawy co do homogenizacji kultury, rozumiejąc pod tym terminem
wszelkie ujednolicenie i ujednostajnienie kultury. Takie zrównanie, nawet gdyby
dokonało się na najwyższym poziomie, groziło jego zdaniem stagnacją kultury.
Karl Mannheim szerzej rozumiał koncepcję homogenizacji i ocenił inaczej charakter
zjawiska. Uznał on homogenizację za przejaw utraty dystansu (dedystancjacji) realizującego
się najpełniej we współczesnych społeczeństwach, ale przejawiającego się
także na przełomie średniowiecza i renesansu oraz w epoce baroku. Mannheim pisał:
„Nasza współczesna kultura charakteryzuje się radykalną negacją dystansu zarówno
w stosunkach społecznych, jak w dziedzinie kultury. Pole naszego doświadczenia
zmierza do przybrania charakteru homogenicznego bez dawniejszej hierarchicznej gradacji
wyróżniającej zjawiska «wyższe» i «niższe», «święte» i «świeckie». We wszystkich
wcześniejszych wiekach podziały takie przenikały wszelkie zjawiska. Homogenizacja
pola doświadczenia nie jest jedynie kwestią naukowego ujęcia. Możemy ją
1 Por. Artur Górski, Niepokój naszych czasów, Warszawa 1938. Górski powołuje się na francuski
przekład R.H. Townera, La philosophie de la civilisation, Paris 1928.
Antonina Kłoskowska HOMOGENIZACJA
418
obserwować także w życiu codziennym (...) Analogiczny nurt występuje w sztuce
i filozofii (...) świat przedstawionych przedmiotów jest zhomogenizowany”2.
W minionych wiekach hierarchia oparta na dystansie, przenikająca system organizacji
społecznej, znajdowała zatem według Mannheima odbicie we wszystkich dziedzinach
kultury. Poezja stawiana była w starożytnym świecie ponad sztukami plastycznymi
zdeprecjonowanymi przez ich związek z fizyczną pracą; wydziały średniowiecznego
uniwersytetu dzieliły się na wyższe i niższe ze względu na przedmiot wykładanych
nauk; formalna struktura akademickiego malarstwa odzwierciedlała hierarchię
przedstawianych przedmiotów.
Ilustracji charakteryzowanego przez Mannheima zjawiska dostarcza stosunek wobec
sztuki stosowanej. W rozprawie o przemyśle artystycznym, wydanej w 1908
roku, Sombart pisał o porządku ustalonym w dziedzinie wartościowania celów
i przedmiotów kulturalnych i stwierdzał, że wyżej szacuje się przedmioty służące
wyższym celom, aniżeli te, które pomagają w realizacji niższych3. Takiemu stanowisku
przeciwstawia się zasada dedystancjacji, według której ani cel, ani przedstawiany
przedmiot nie wywierają wpływu na rangę artystyczną twórczości. Zgodnie z użytym
przez Mannheima przykładem martwa natura w postaci jarzyn może być nie mniejszym
dziełem sztuki aniżeli obraz Madonny.
Rozważania Mannheima na temat homogenizacji pozwalają ocenić historyczną perspektywę
tego zjawiska, na której tle zarysowuje się wyraźniej jego związek z nurtem
społecznych przeobrażeń i specyficzność jego manifestacji we współczesnej epoce.
Kultura masowa w szerokim, przyjętym tutaj rozumieniu postąpiła niewątpliwie
o krok dalej w procesie homogenizacji w stosunku do stanu opisywanego przez Mannheima.
Mannheim podkreślał, że dla współczesnej sztuki przestała odgrywać rolę hierarchia
przedstawianych przedmiotów; w miarę jednak, jak zacierało się zróżnicowanie
tego, co było przedstawiane, tym większej wagi nabierały różnice sposobu przedstawienia,
artystycznej formy dzieła.(czyli nieważne co, ważne jak) Zasada homogenizacji w kulturze masowej zmierza
do eliminacji i tego dystansu, doprowadza bowiem do zestawienia, jeśli nie do faktycznego
postawienia na równi, wytworów o bardzo niejednakowej wartości formalnej,
o różnym poziomie artystycznym. [...]
Homogenizację można przede wszystkim rozpatrywać w dwóch aspektach: obiektywnym
i subiektywnym. Pierwszy typ analizy zajmuje się zawartością przekazów rozpowszechnianych
przez techniczne środki umasowienia kultury bez względu na ich recepcję.
Ograniczając się do tego tylko aspektu można wyróżnić trzy typy homogenizacji:
homogenizację upraszczającą, homogenizację immanentną oraz homogenizację
przez zestawienie, czyli mechaniczną.
Pierwszy z tych typów polega na poddaniu elementów wyższego poziomu kultury
wprowadzanych do kultury masowej pewnym przeróbkom traktowanym jako środek
ich uprzystępnienia, a prowadzącym do symplifikacji. W związku z tym typem homogenizacji
w szczególności trzeba dokonać pewnego zastrzeżenia, które po części
odnosi się zresztą do problemu homogenizacji w ogóle. Istnieje mianowicie zasadnicza
bardzo różnica pomiędzy homogenizacją w dziedzinie kultury estetycznej
a intelektualnej. Wyróżnienie poziomów w jednej i drugiej dziedzinie może się do-
2 Karl Mannheim, Essays on the Sociology of Cullure, London 1956, s. 227-228; (szkice pisane
w początku lat trzydziestych).
3 Werner Sombart, Kunstgewerbe und Kultur, Berlin 1908.
Antonina Kłoskowska HOMOGENIZACJA
419
konywać na zasadzie analogicznych instytucjonalnych kryteriów. Elementy wyższego
poziomu kultury intelektualnej, czyli nauki, nie docierają jednak na ogół do kultury
masowej w innej postaci aniżeli w formie uproszczenia.
Tylko w nielicznych wypadkach nauki humanistyczne stwarzają możność przenoszenia
fragmentów lub całości dzieł z wyższego poziomu do kultury masowej bez dokonywania
żadnych symplifikacyjnych zabiegów. Inne dziedziny wiedzy przybrały
charakter tak specjalny, rzec można— ezoteryczny, że stały się niekomunikatywne dla
odbiorców pozbawionych fachowego przygotowania. Jeśli zatem zagadnienia z tych
dziedzin wiedzy wprowadza się do kultury masowej, zasada wspólnego mianownika
wymaga ich upraszczającego ujęcia. Jest charakterystyczne, że ten zabieg nazywany
popularyzacją nie wywołuje zasadniczych sprzeciwów ze strony krytyków kultury masowej.
Analogiczna procedura w odniesieniu do kultury estetycznej bywa określana
jako wulgaryzacja i spotyka się z surowym potępieniem.
W rozważaniach niniejszych zjawisko homogenizacji rozpatrywane jest głównie
w odniesieniu do kultury estetycznej, która dominuje w kulturze masowej pod względem
ilościowym, w związku z rozrywkowymi funkcjami tej kultury. Homogenizację
upraszczającą wnikliwie charakteryzuje scena sztuki Jerzego Szaniawskiego Fortepian,
przedstawiająca rozmowę handlarza kultury masowej, wytwórcy płyt i wydawcy popularnych
piosenek, Tila, z kompozytorem Walewiakiem:
„(...) Potrzebni mi są zawodowcy. Na przykład dla orkiestr kawiarnianych trzeba
przerobić, zinstrumentować różne arcydzieła muzyków, których prawa wygasły (...).
Na przykład złączyć trzy walce Chopina w jedną całość i rozłożyć na pięć instrumentów.
Albo na przykład w Trzeciej symfonii Beethovena wybrać co najlepsze kawałki:
—Walewiak: Co najlepsze kawałki...?
—Til: Tak, panie, co najlepsze kawałki, zrobić z tego króciutką, niemęczącą całość,
milutki wypoczynek. No... moglibyśmy też powiedzieć coś o demokratyzacji
sztuki — gdybym już tak chciał koniecznie...”4.
W taki właśnie sposób dokonują homogenizacji kultury muzycznej popularny amerykański
pianista Liberace lub dyrygent A. Kostelanetz, upraszczający w swej interpretacji
klasyczne kompozycje. Analogiczny przykład z dziedziny literatury przedstawia
Anna Karenina opracowana w formie komiksu oraz wiele filmowych wersji dzieł literackich,
o ile nie osiągają one rangi samodzielnej kreacji artystycznej, lecz pozostają
przeróbką literackiego utworu sprowadzonego do łatwiejszej, wizualnej formy.
Szczególnie rozpowszechnioną postać upraszczającej homogenizacji stanowi skrót
określany charakterystyczną nazwą digest.
Miesięcznik amerykański „The Reader's Digest” należy do magazynów
o największym w świecie nakładzie. Wychodzi w 13,5 milionach egzemplarzy
przeznaczonych dla Stanów Zjednoczonych, a razem z wersjami zagranicznymi nakład
jego osiąga 23 miliony. „Digest” zawiera wybór, skróty i streszczenia aktualnych
publikacji, które sprowadza do rozmiarów i form najłatwiej przyswajalnych dla
szerokiego kręgu odbiorców. Przez swoją etymologię nazwa jego kojarzy się
z procesem trawienia, reprezentuje on w istocie gatunek wytworów masowej kultury,
które krytycy nazywają papką spreparowaną na użytek ludzi uważanych za
niezdolnych do samodzielnego odżywiania się naturalnymi produktami. Jedną
z przyczyn powodzenia wydawnictw typu digestów stanowi obok przystępności ich
funkcja dostarczania szybkiej, ogólnej informacji o masie wydawnictw i wydarze ń
4 Jerzy Szaniawski, Fortepian, akt II, Dramaty zebrane, t. 2, Kraków 1958.
Antonina Kłoskowska HOMOGENIZACJA
420
ogólnej informacji o masie wydawnictw i wydarzeń kulturalnych, których szczegółowe
poznanie wymagałoby dużego nakładu czasu i umysłowego wysiłku. W Polsce charakter
digestu nosi wydawnictwo „Magazyn Polski”.
Homogenizacja upraszczająca występuje niekiedy w formie plagiatu albo trawestacji.
Podobna sytuacja zachodzi przy przeróbce fugi Bacha na kompozycję jazzową,
a Pigmaliona lub Poskromienia złośnicy na musical. W pewnych wypadkach rezultatem
podobnych homogenizacyjnych zabiegów może być powstanie utworów nie pozbawionych
estetycznych wartości, jakkolwiek należących do gatunku artystycznego zupełnie
odmiennego niż pierwowzory. Niektórzy krytycy nie kwestionują walorów, które
wynieść może publiczność z koncertów orkiestry Benny Goodmana lub spektakli My
Fair Lady i West Side Story, pod warunkiem, aby widzowie i słuchacze nie sądzili, że
zapoznali się dzięki nim z twórczością Bacha, Shawa i Shakespeare'a.
Częsty motyw oskarżenia homogenizacji upraszczającej stanowi zarzut fałszerstwa.
Handlarze kultury masowej pod pozorem demokratyzacji i zbliżenia masowego widza
do wielkich dzieł artystycznych dokonują fałszerstwa sztuki i dopuszczają się oszustwa
w stosunku do odbiorcy, który uważa, że melodyjna, króciutka i nie męcząca
kompozycja prezentowana przez pana Tila i Liberace'a — to Beethoven, że ekranowe
dzieje romansu Piotra i Natalii na tle szarż kawaleryjskich i artyleryjskiej kanonady —
to epickie dzieło Tołstoja o wojnie i pokoju. Kultura masowa, zgodnie ze swoją ideologią
imperatywu zabawy, usiłuje niekiedy wskazywać swoim klientom „królewską drogę”
do dzieł wielkiej sztuki, a w konsekwencji produkuje tylko namiastkę sztuki ad
usum delphini.
Ostateczna ocena homogenizacji upraszczającej uwzględniająca w należytej mierze
jej społeczne konsekwencje wymagałaby jednak dokonania bilansu wpływów polegających
z jednej strony na zablokowaniu zainteresowań sztuką wyższego poziomu przez
ich pozorne zaspokojenie produktami wulgaryzacji, z drugiej zaś strony — na rodzeniu
podniet do kontaktów z autentycznym dziełem. Wiadomo, że każda ekranizacja
znanych dzieł literackich skłania część widzów do zapoznania się z literackim źródłem
filmu; na tej drodze Tołstoj, Stendhal, Szołochow, Hemingway, Faulkner zyskali wielu
czytelników. [...]
Drugi typ homogenizacji jest skrajnie przeciwstawny pierwszemu. Nazwano go tutaj
homogenizacją immanentną, rozumiejąc przez to włączenie do dzieła kultury wyższego
poziomu elementów zdolnych przyciągnąć szeroką i popularną publiczność dokonane
przez samego autora. Chodzi tu o dzieła tego rodzaju, które zgodnie z instytucjonalnym
kryterium należą bez wątpienia do wyższego poziomu, ale z uwagi na
pewne właściwości treści lub formy są predestynowane niejako do masowej recepcji.
Taine w Historii literatury angielskiej mówił o dramatach Shakespeare'a, że były one
pisane z intencją dostarczenia wzruszeń i zabawy nie tylko publiczności lóż, ale pospólstwu
zapełniającemu widownię, marynarzom z pokładu okrętów Drakę'a. Do nich
przemówić mógł rubaszny dowcip grabarzy z Elsynory, paplanina niańki Julii,
perypetie Spodka, ale także dramat zazdrości i namiętności Otella. Celowo wewnętrznie
zhomogenizowana jest Opera za trzy grosze Brechta i opowiadania Jerzego
Szaniawskiego, pod których zewnętrzną prostotą ukrywa się drugie dno.
Homogenizacja immanentną może być jednak uznana za contradictio in adiecto,
ponieważ dzieła wchodzące w zakres tej kategorii stanowią zasadniczo jednolite kompozycyjnie
elementy wyższego poziomu i nie mają w sobie nic z mechanicznego
Antonina Kłoskowska HOMOGENIZACJA
421
zestawienia treści i formy o odmiennym charakterze; ich zdolność apelowania do zainteresowań
i gustów szerokiej skali odbiorców stanowi efekt talentu, umiejętności wyrażenia
bogactwa rzeczywistości i złożoności zjawisk. Homogenizacja wewnętrzna —
o ile uzasadnione jest w ogóle użycie tego pojęcia— dostarczyłaby idealnego rozwiązania
problemu wspólnego mianownika, gdyby nie to, że rzadkim zjawiskiem są dzieła
stanowiące połączenie wielkiego talentu i popularności. Właśnie na gruncie homogenizacji
wewnętrznej obserwować można niekiedy zjawiska odwrócenia kierunku procesu
homogenizacji polegające na instytucjonalnej akceptacji w kręgach wyższej kultury
dzieł i artystów wywodzących się ze specyficznej sfery twórczości kultury masowej.
Ilustrację tego procesu znaleźć można w dziedzinie produkcji filmowej, np.
w postaci filmów Chaplina, Eisensteina, Renoira, w dziedzinie jazzu. I w tej także
wersji homogenizacja immanentna stanowi rzadkie zjawisko.
Najbardziej typową formę homogenizacji stanowi homogenizacja mechaniczna,
która ze względu na swoją powszechność odgrywa szczególnie ważną rolę w kulturze
masowej. Od homogenizacji upraszczającej różni się ona tym, że nie polega na
wprowadzaniu jakichkolwiek zmian w zawartości wewnętrznej dzieł wyższego
poziomu, lecz na ich przeniesieniu w nienaruszonej postaci do masowych środków
komunikowania. Jedną z konsekwencji masowości kultury w dosłownym, ilościowym
znaczeniu stanowi wielkie i nieustające zapotrzebowanie na produkcję z zakresu kultury
symbolicznej, którą pochłaniają codziennie na całym świecie dzienniki, magazyny,
wydawnictwa książkowe, programy radiowe i telewizyjne, studia filmowe. Mimo
procesu koncentracji redukującej zróżnicowanie przekazywanych treści, rynek tej produkcji
wymaga ogromnej masy coraz to nowych „towarów”. Ilościowa skala zapotrzebowania
oraz przekonanie, że wielka ilość i rozmaitość treści przyciąga najliczniejszych
odbiorców, skłaniają organizatorów i producentów masowej kultury do jak najszerszego
wykorzystywania wszelkich dostępnych dzieł i wytworów mających szansę
trafienia do publiczności. Utworów takich poszukuje się także w dorobku wyższej
kultury; pomiędzy wyższym poziomem a kulturą masową dokonuje się zatem stały,
choć poddany określonym zabiegom selekcji, przepływ treści. Procesy selekcji zależą
w dużej mierze od zasad polityki kulturalnej lub komercjalnej organizacji. W pewnym
jednak zakresie muszą kierować się podobnymi założeniami, do których należy
przede wszystkim wzgląd na zdolności odbiorców.
W warunkach dominacji systemu komercjalnego motywacje działalności organizatorów
kultury masowej są w znacznej mierze odmienne aniżeli w warunkach supremacji
postawy wychowawczej, ale pewne rezultaty zabiegów homogenizacyjnych mogą być
podobne tu i tam. W jednym i drugim przypadku osiągnięte zostaje wymieszanie elementów
kultury popularnej, specjalnie produkowanych na użytek środków masowego
komunikowania, z dziełami kultury wyższego poziomu, mającymi źródło w twórczości
kręgów o uznanej artystycznej pozycji.
Z homogenizacji przez zestawienie stanowiącej rezultat pomieszania poziomów
w kulturze masowej wynika, że kultury tej nie można po prostu przeciwstawić kulturze
wyższego poziomu jako odrębnego pod względem charakteru gatunku kulturalnego.
Przyjmując instytucjonalne kryterium określenia poziomów kultury, masową kulturę
traktowaną en bloc można przeciwstawić kulturze specjalnych lub wąskich zainteresowań,
nie kulturze wyższej. Zasada wspólnego mianownika oraz sam fakt masowego
Antonina Kłoskowska HOMOGENIZACJA
422
zapotrzebowania wpływa wprawdzie na określenie treści i formy masowej kultury
w pewnym zakresie, ale nie w całości. [...]
Homogenizacja przez zestawienie nasuwa przede wszystkim kwestię proporcji
i selekcji przekazywania elementów kultury wyższej. Zjawisko to występuje ze szczególną
wyrazistością w sytuacji wyraźnej dominacji systemu komercjalnego, charakterystycznej
dla masowej kultury amerykańskiej, chociaż do tej kultury się nie ogranicza.
...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl