-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Anna MarekDziałalność społeczno-polityczna lekarzyzwiązanych z łódzkim„CzasopismemLekarskim"w latach 1899-1908Na przełomie XIX i XX w. Łódź była prężnie rozwijającym się ośrod-kiem przemysłowym. Uważano ją za stolicę przemysłu włókienniczegow kraju oraz największy ośrodek produkcji bawełnianej w środkowo-wschodniej Europie1. Szybko wzrastająca liczba zakładów produkcyj-nych powodowała iż do Łodzi przybywały rzesze ludności. Głównie by-ły to osoby pochodzące ze wsi, robotnicy niewykwalifikowani,najczęściej analfabeci. Liczba mieszkańców z 40121 w 1865 r. wzrosłaW latach 1844-1860 liczba tkalni mających ponad 10 krosien zwiększyła sięz 72 do 208. W 1860 r. w okręgu łódzkim skupionych było 88% warsztatów tkackich,dających 96% produkcji tkanin bawełnianych w Królestwie Polskim. W 1865 r. byłozaledwie 200 krosien mechanicznych, a w 1886 r. blisko 106000 (z tego 72% przy-padało na okręg łódzki). Skupione one były w wielkich zakładach. W 1886 r. 10 fab-ryk dostarczało ponad 70% całej produkcji tkanin bawełnianych. J. Łukasiewicz,Początek cywilizacji przemysłowej na ziemiach polskich, |w: | Dzieje narodu i państwapolskiego.Warszawa 1988. s. 17-20.1MEDYCYNA NOWOŻYTNA. Studia nadKulturą Medyczną. Tom 10, z. 1-2, 2003121do 477862 w 1914 r.2Byl to najwyższy ówcześnie wzrost ludności wśródmiast polskich.Mimo gwałtownego rozwoju przemysłu Łódź była miastem zanie-dbanym pod względem infrastruktury sanitarno-zdrowotnej. Za-gęszczenie zabudowy, brak kanalizacji i wodociągów stwarzało po-datny grunt dla rozwoju rozmaitych chorób i było przyczyną wysokiejśmiertelności wśród ludności. Na stan zdrowia klasy robotniczej nie-korzystny wpływ wywierały także warunki pracy zawodowej. Niskiezarobki, długi dzień pracy, przebywanie w ciasnych, ciemnych, zaku-rzonych i nie wietrzonych halach sprzyjało m.in. powstawaniu su-chot, na co narażone były także kobiety i dzieci, stanowiące prawiepołowę zatrudnionych w przemyśle włókienniczym3. Wielki problemstanowiły wypadki przy pracy, których liczba wzrastała wraz z uprze-mysłowieniem miasta. Ich ofiarami padali najczęściej przemęczenii niedożywieni robotnicy, nie posiadający podstawowych informacji0 zasadach bezpieczeństwa pracy. Zdarzało się, iż maszyny nie mia-ły odpowiedniego zabezpieczenia, a robotnicy nie zostali należycieprzeszkoleni w ich obsłudze. Nie rzadko ofiarami nieszczęśliwych wy-padków były zatrudnione w zakładach dzieci4.Warto przy tej okazji wspomnieć, że pomoc lekarska dla robot-ników była ograniczona, a w przypadku pracowników z niniejszychzakładów i bezrobotnych w ogóle niedostępna, bowiem w zaborze ro-syjskim członkami kas chorych mogli być tylko robotnicy wielkichzakładów przemysłowych, w przeciwieństwie do zaboru pruskiego1 austriackiego, gdzie od lat 80 XIX w. istniał powszechny systemubezpieczeń. W Królestwie Polskim ludność pracująca miała możli-wość zapewnienia sobie środków materialnych na wypadek chorobypoprzez fabryczne kasy chorych będące raczej kasami zapomogowo-pożyczkowymi. W sytuacji, kiedy zarobki ledwie wystarczały na za-spokojenie najbardziej podstawowych potrzeb, robotnikom brako-wało funduszy na ubezpieczenie własnego zdrowia. Teoretyczniekasy chorych zapewniały bezpłatną pomoc ambulatoryjną, pobytw szpitalu, leki oraz zasiłek na wypadek choroby. W praktyce jed-nak większość właścicieli zakładów brała pieniądze od robotnikówna kasy chorych, ale w zamian nie organizowała dla nich pomocy le-karskiej. Wyjątkiem byl K. Scheibler, który pod wpływem drJ. Sadowska,Udział lekarzy łódzkich w organizowaniu społecznych form leczni-ctwa na przełomie XIX i XX w.,„Wiadomości Lekarskie" 1987, nr 1, s. 50.3J. Fijalek, J. Indulskl,Opieka zdrowotna w Łodzi do roku 1945,Lódż 1990, s.93;Łódź. Dzieje miasta,red. B. Baranowski, J. Fijalek, Warszawa 1980, t 1. s. 324.4J. Fijalek, J. Indulski, op. cit., s. 102.2122К. Jonschera, już w 1884 r. otworzył pierwszy w Łodzi szpital dla ro-botników własnej fabryki. Także Inni lekarze fabryczni starali sięprzekonać właścicieli zakładów o potrzebie objęcia opieką lekarskąwszystkich pracowników. Dr K. Jasiński w „Czasopiśmie Lekar-skim" pisał: „... trzeba długich perswazji, aby wyświetlić tym panom(tj. fabrykantom)... ludziom często o niskim poziomie wykształceniai ciasnym kręgu widzenia... że zdrowy osobnik (tj. robotnik) spełniaćmoże włożone nań obowiązki bez porównania lepiej, niż dotkniętycierpieniem mniej lub więcej pozbawiającym go energii"5. Niewielkiezmiany nastąpiły w 1892 .г., gdy fundusz kas chorych został odda-ny z rąk fabrykantów, pod kontrolę Inspektorów fabrycznych. Do1912 r. właściciele zakładów zorganizowali tylko 5 szpitali fabiycz-nych, które posiadały 287 łóżek6. Jednak zdecydowanej większościrobotników nie przysługiwała żadna pomoc medyczna. W 1886 r. naokoło 20 tys. robotników 15 tys. pozostawało bez opieki lekarskiej7.Lekarze zdawali sobie sprawę, że najważniejsza w opiece zdrowotnejbyła profilaktyka i udzielanie pomocy najsłabszej i najuboższej lud-ności. Z Ich zatem inicjatywy powstawały ambulatoria dla robot-ników pracujących w zakładach, których właściciele nie zapewnialipomocy lekarskiej. Pierwsze bezpłatne ambulatorium dla ubogiejludności powstało pod patronatem Rosyjskiego Czerwonego Krzyża(RCK) w 1890 r. O potrzebie istnienia tej placówki świadczy wzrostudzielonych porad. W 1890 r. było ich 4752, a w 1896 r. już 35229.Kolejne ambulatoria RCK powstawały w 1897 i w 1906 r.8W 1905 r. z inicjatywy Łódzkiego Chrześcijańskiego TowarzystwaDobroczynności (ŁChTD) 1 Łódzkiego Towarzystwa Lekarskiego(ŁTL) oraz działających w nich lekarzy: H. Trenknera, J. Michalskie-go, K. Jasińskiego, A. Rządki, K. Jonschera powstało wielospecjali-styczne ambulatorium, gdzie za opłatą 10 kopiejek udzielano poradwszystkim mieszkańcom, również dzieciom. W nim prowadzono tak-że ochronne szczepienia przeciwospowe9.Bezpłatne ambulatoria przy ŁChTD współorganizował również drJ. Koliński. Z kolei L. Handelsman zainicjował 1 kierował ambulato-„Czasopismo Lekarskie" 1903, t. V, nr 2. s. 77.J. Sadowska, op. CiL, s. 49;Łódź. Dzieje miasta,dz. cyt., s. 341-346;J. Tchórznickl, Wkwestii pomocy lekarskiej dla robotnikówfabrycznych,„Czasopismo Lekarskie" 1899,1.1, nr 6, s. 238-243.7J. Fljalek, J. Indulskl, op. cit., s. 125." Łódź. Dzieje miasta,op. cit., s. 350.9W. Berner, J. Supady,Działalność lekarsko-spoleczna na rzecz zdrowia publicznegow Łodzi w latach 1870-1914.Lódż 2001, s. 207; J. Fljalek, J. Indulskl, op. clL, s. 146.56123rium lekarskim dla dzieci szkól miejskich oraz dla dzieci chorych najaglicę.Wielki problem dla łódzkich lekarzy stanowiły też warunki życiamieszkańców miasta. Przeludnione i pozbawione urządzeń sanitar-nych mieszkania były główną przyczyną wysokiej umieralności nie-mowląt i dzieci. W 1903 r. na ogólną liczbę 4656 zgonów w mieście1112 (22%) stanowiły niemowlęta, a w latach 1904-1910 odsetekdzieci zmarłych między 1 a 5 rokiem życia wynosił od 16,4 do 20,9ogólnej liczby zgonów, przy przeciętnej rocznej 18,510. Na zły stanzdrowotny ludności istotny wpływ miały także niskie zarobki, któreuniemożliwiały zakup niezbędnych towarów żywnościowych. Niedo-żywienie, często nawet głód, alkoholizm, szerzenie się chorób,głównie gruźlicy i chorób wenerycznych, wpływało na wielką umie-ralność. Łódź miała także najwyższe w Królestwie wskaźniki zacho-rowalności na choroby zakaźne. Wśród nich należy wymienić ospę,cholerę, dur brzuszny, czerwonkę, płonicę, błonicę, odrę i krztusiec.Poprawa warunków życia i pracy ludności stała się zatem ważnympunktem w działalności lekarzy. W trosce o higienę i zdrowie społe-czeństwa, organizowali podstawową opiekę lekarską dla najuboż-szych warstw oraz próbowali walczyć z chorobami zakaźnymi i spo-łecznymi. Były to jednak niezwykle trudne zadania. Ludnośćbowiem oceniała lekarza nie według sumienności wykonywanychobowiązków ale wysokości pobieranego wynagrodzenia. S. Sterlingw artykule wstępnym „Czasopisma Lekarskiego" sugerował nawet,aby lekarze tłumaczyli i przekonywali społeczeństwo, iż „cośpotężniejszego, aniżeli wzgląd na nowe honorarium, kierować możelekarzem dążącym w nocy do rodzącej lub odwiedzającym rodzinęrobotnika chorego na dur plamisty"11.Warto tutaj dodać, iż działalność medyków miejskich na rzeczspołeczeństwa mogła rozwinąć się dopiero w latach 90 XIX w., gdyzwiększyła się liczba lekarzy w Lodzi. W 1860 r. praktykowałow mieście 6 lekarzy, w 1886 r. - 32, w 1890 r. - 47, w 1900 r. - 130,a w 1913 r. już 20112.W 1898 r. w łódzkim środowisku lekarskim pojawiła się myślstworzenia pisma, które pozwoliłoby ukierunkować prace zmie-rzające do poprawy sytuacji zdrowotnej ludności, konsolidowałośrodowisko w tych działaniach a zarazem sprzyjało podnoszeniuKon,Walka ze śmiertelnością niemowląt w tjodzi,„ Zdrowie" 1906. r. XII, s. 748-9.„Czasopismo Lekarskie" 1899,11, nr 1, s. 6: „Czasopismo Lekarskie" 1902,Ł IV, nr 3, s. 123; „Czasopismo Lekarskie" 1906, L VIII, nr 1, s. 1-3.12W. Berner, J. Supady, op. ciŁ, s. 127.1110W.124 [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- wzory-tatuazy.htw.pl